czwartek, 16 kwietnia 2009
Franciszek Karpiński - Twórczość
1.Do Warszawy.
Trafiło się, że u podczaszego Witosławskiego, sąsiada mego, był w domu brata jego, oboźny koronny Witosławski, który ze mną poznawszy się, wiele mi o nie znanej ode mnie Warszawie, wiele o królu, a najwięcej o domie książęcia generał podolskiego Czartoryskiego nagadał, jak ten pan, sam lubiący nauki, lubił i wspierał ludzi uczonych. Nie miałem ja wstępu żadnego do domu książąt Czartoryskich, ale sam go sobie zrobić chciałem zebraniem wszystkich sielanek moich i inszych wierszem i prozą robót, które, wydrukowane we Lwowie pod tytułem Zabawki wierszem i prozą ,w jednym tomiku, książęcia generałowi dedykowałem i tę książeczkę potem, przez tegoż oboźnego Witosławskiego, książęciu Czartoryskiemu, nieznajomy nieznajomemu, przesłałem.
Karpiński dążył do tego by znaleźć się w Warszawie, po nieudanej próbie z A. Naruszewiczem. Książę Adam Czartoryski w końcu zaprosił do swej posiadłości Pałacu Błękitnego w Warszawie. Naruszewicz przedstawił Karpińskiego królowi, a poeta znalazł się w samym centrum oświeceniowej kultury. Niemal wszyscy znaczniejsi poeci Oświecenia stanisławowskiego przyjechali do Warszawy. Ich droga literacka wiązała się z mecenatem króla, Czartoryskich oraz z Warszawą. Karpiński z Dobrowód przyjechał do Warszawy. Problem był taki, ze po pierwszym rozbiorze wieś ta (Dobrowód- na Podolu) znalazła się na granicach Austrii. Przestrzeń ta była granicą polityczną i kulturową, gdyż była obsadzona kordonem wojsk austryjackich. Z drugiej strony była podziałem między tradycyjnymi wzorcami kultury szlacheckiej a stanisławowską Warszawą w której powstawało wiele zrębów nowoczesnej kultury literackiej, całkiem nowych instytucji życia literackiego, a przede wszystkim nowoczesnego społeczeństwa. Karpiński miał lat 40 i był w pełni dojrzałym i ukształtowanym poetą. Jego twórczość kształtowała się w nieco innych warunkach, ale opierała na tych samych lekturach i wzorach literackich, co warszawscy poeci.
Karpiński zapewnił sobie wstęp do warszawskich pałaców i dworów królewskich, dzięki
I tomikowi utworów- noszących tytuł Zabawki wierszem i przykłady obyczajne. Jego tomik nie miał charakteru debiutu, zbierał utwory z lat kilkunastu ( 1765-1780). Teksty te krążyły w licznych odpisach wśród społeczności zaprzyjaźnionych magnatów i sąsiadów. KOMPOZYCJA- „Zabawek”. I tomik ; cykl erotyków, sielanki, liryki patriotyczne, utwory będące świadectwem zainteresowania orientalnych i obywatelskich trosk.
SIELANKI
Zabawki wierszem i przykłady obyczajne otwiera cykl dwudziestu sielanek.
W literaturze Oświecenie odegrały ważna rolę w przełamywaniu klasycznych wzorów poezji, W nadawaniu nowego kształtu poezji sielankowej, która w literaturze została zaangażowana w dzieło naprawy świata. Do zestawu postaci i imion wprowadził „Justynę”- nie była imieniem literackim, wywodzącym się z antyku lub renesansowej liryki miłosnej. „Justyna” była znakiem rozpoznawalnym miłosnej liryki Karpińskiego. Sielanki Karpińskiego miały na celu przesunąć zainteresowania w kierunku przeżywającego podmiotu i jego doznań. Były to na ogół erotyki, ale ich domeną była „uczciwość w ogóle”- np. miłość dzieci do rodziców a także utwory skierowane do przedstawicieli świata przyrody. Tradycyjnie sielanki miały budowę dwupłaszczyznową; w planie pierwszym przedstawiano sytuację wypowiedzi i osobę mówiącą, a w planie drugim przytaczano dialog tej osoby. U Karpińskiego wygląda to troszkę inaczej, gdyż rozbudowany plan drugi zajmuje niemal całość utworu, zaś pierwszy zaznaczony jest tylko w postaci tytułu informującym o sytuacji wypowiedzi. Przykładem tego jest Do przyjaciół po rozstaniu się z Rozyną . Pasterz opiewa jej urodę, skarży się na obojętność, a zarazem prezentuje własne uczucia. Wyznanie podmiotu dotyczy żalu po stracie kochanki, tęsknoty do niej, uczuć odczuwanych teraz lub niegdyś. Przedstawione na zasadzie wspomnienia. Tematem utworów niejednokrotni jest obojętność, odjazd lub śmierć kochanki. I to właśnie takie uczucia jak smutek i pokrewne mu nastroje pozwalają przeżyć i doznać litości czy współczucia, pomagają one w zrozumieniu otoczenia.
„Piękna królowo! Cóż to się stało,
Że w twoim państwie wesołych mało?
(O Justynie, w.7-8)
Świat sielanek jest zasadniczo światem smutnym. Sielanka Karpińskiego jest też niemal zupełnie pozbawiona dydaktyzmu. Wiersz nie przekonuje czytelnika jedynie zapoznaje go z pewną sytuacją emocjonalną przeżywania przez „ człowieka czułego”. Cechą dominującą sielanek staje się w nich monolog liryczny, umożliwiający większą konkretyzację osoby mówiącej.
Np. „ Do skowronka”.
DO SKOWRONKA
Skowronku! Cóż cię tak rano zbudziło?
Do wschodu słońca ma być jeszcze wiele.
Ja spać nie mogę, bo mi żyć nie miło,
Ale co ciebie budzi w tym popiele?
Nie śpię, że moja przy mnie nie nocuje,
A ty, że twoja przy tobie spoczywa.
Równo nas szczęście i smutek kosztuje,
Tylko twój Niewczas słodkim się nazywa.
Jakże się w górę coraz wyżej wznosi,
Zostawiwszy swą samicę wśród roli!
Niby ją łaje, niby o coś prosi,
Niby się smuci i niby swawoli.
On zawsze z rana swej kochance śpiewa;
Ona się cieszy, jak nad nią wzlatuje.
Czasem nad głosem jego się zdumiewa,
Ą czasem sama coś mu potakuje.
Jego gorętszych pora pewnie była
Miłości, co nim tak w górę rzuciły;
Która, kiedy go razem wyniszczyła,
Równo ku ziemi upadł bez siły.
Nikt nie opowie żal nieutulony
Patrzącej na to smutnej jego pary.
Jakaż pociecha, kiedy otrzeźwiony,
Znalazł się blisko swej kochanki szarej.
Skowronku! Ja cię mam za szczęśliwego.
Skutecznie leki masz na pogotowiu.
Mnie nic podobno nie zleczy chorego,
Zazdroszczę twojej słabości i zdrowiu.
A przede wszystkim w sielance „ Do Justyny. Tęskność na wiosnę”.
DO JUSTYNY
TĘSKNOŚĆ NA WIOSNĘ
Już tyle razy słońce wracało
I blaskiem swoim dzień szczyci,
A memu światu cóż to się stało,
Że mi dotychczas nie świeci?
Już się i zboże do góry wzbiło,
I ledwie nie kłos chce wydać;
Całe się pole zazieleniło,
Mojej pszenicy nie widać!
Już słowik w sadzie zaczął swe pieśni,
Gaj mu się cały odzywa:
Kłócą powietrze ptaszkowie leśni,
A mój ptaszek nie śpiewa!
Już tyle kwiatów ziemia wydała
Po onegdajszej powodzi;
W różne się barwy łąka przybrała,
A mój mi kwiatek nie schodzi!
O wiosno! Pókiż będę cię prosił,
Gospodarz zewsząd stroskany?
Jużem dość ziemi łzami urosił,
Wróć mi urodzaj kochany!
Jest to najbardziej znana z sielanek Karpińskiego. Powstała pod koniec jego nauki w kolegium stanisławowskim, a więc przed r. 1758- został napisany przez zaledwie 17-letniego poetę. Był jednym z najdojrzalszych wierszy pierwszego tomiku. Większość tekstów zmieszczonych w cyklu sielanek, a także z „ wierszy różnych” były śpiewane już w XVIII stuleciu. Uważano, że tekst śpiewany bardziej porusza serce. Utwory Karpińskiego charakteryzowały się łatwością dostosowania do popularnych melodii. W wierszu „ Laura i Filon” dostrzegano wpływ form operowych: pierwsza wypowiedź Laury była odpowiednikiem arii, a następująca po niej rozmowa kochanków- duetu dialogicznego.
LAURA I FILON
(Początek utworu-aria)
Już miesiąc zszedł, psy się uśpiły
I coś tam klaszcze za borem.
Pewnie mnie czeka mój Filon miły
Pod umówionym jaworem.
Nie będę sobie warkocz trefiła,
Tylko włos zwiąże splatany:
Bobym się bardziej jeszcze spóźniła,
A mój tam tęskni kochany.
(…)
(rozmowa kochanków-duet dialogiczny)
LAURA
Dajmy już pokój troską i zrzędzie,
Ja cię niewinnym znajduję.
Teraz mój Filon droższy mi będzie,
Bo mię już więcej kosztuje.
FILON
Teraz mi Laura za wszystko stanie,
Wszystkim pasterką przodkuje;
I do gniewu ją wzrusza kochanie,
I dla miłości daruje.
(…)
W 1780 r. Niemcewicz w czasie podróży z księciem Adamem Czartoryskim w okolice Lwowa znalazł się nieopodal domu Karpińskiego.
Od starosty kaniowskiego książę nasz udał się do Brzeżan; ja, wiedząc, Iż po drodze mieszkał Karpiński, umyśliłem wstąpić do tak sławnego poety. Już było późno w wieczór; zajechałem do skromnego białego domku, otwieram drzwi i postrzegam męża ze 30 lat mającego w podwłośniku, z rozpuszczonymi włosami, grającego na gęśli i śpiewającego. Nie można było w przyzwoitszej postawie znaleźć poety.
( J.U. Niemcewicz, Pamiętnik czasów moich ,t .I , s. 147)
Karpiński grywał raczej na gitarze niż na „ gęśli”.
W I tomie Zabawek znalazło się kilka utworów związanych tematycznie z doświadczeniami
Zbiorowego nieszczęścia, utratą wolności osobistej i zniewoleniem kraju. Wiersze te obejmowały tematykę narodową i obywatelską. Dnia 17 czerwca 1768 r. rozpoczęła się kilkudniowa rzeż Żydów i szlachty w Humaniu. Zawiązana 29 lutego tego samego roku w Barze konfederacja zapoczątkowała czteroletni Okres wojny domowej, która najciężej dotknęła właśnie ziemie Podola. Na południowo wschodnich kresach zaczęła szerzyć się zaraza. Wygasła dopiero zimą 1770 r. W kolejnym roku wyludniła ziemie Ukrainy.
Żadne z tych wydarzeń nie dotknęło bezpośrednio Karpińskiego, jedynie na przełomie maja/czerwca 1769 przeżył oblężenie Lwowa przez konfederatów i pożar przedmieść.
Zniechęcony postanowił wyjechać w 1770 r. do Wiednia. Świadectwem tych wydarzeń są wiersze z I tomu Zabawek; „O nieszczęściach ojczyzny i rzezi humańskiej”, „Powietrze i wojna w kraju”, „Tęskność do kraju”.
O NIESZCZĘŚCIACH OJCZYZNY I RZEZI HUMAŃSKIEJ
Pieszczone dzieci, gdy rozgniewały
Ojca – i gdzież się podzieją?
Stojąc pod drzwiami płacząc dzień cały,
Kołatać we drzwi nie śmieją.
A lud zuchwały przechodząc blisko,
Słowem zelżywym je szpeci!
Czyniąc z nich sobie urągowisko,
Że ojciec wygnał swe dzieci.
Ale Ty, Boże, który z daleka
Patrzysz na serca wygnanych,
Ulitowany nędzą człowieka,
Pocieszysz znowu stroskany.
Już do Twych uszu przyjść miały głosy
Krwi, co lud przelał zażarty;
I wiara Twoja poniosła ciosy,
I kościół z ozdób odarty.
Wspomnij przynajmniej na Twe ołtarze,
Przy których my stać przyrzekli.
Nie karz! Wszak z dawna nikt tych nie karze,
Co do ołtarza uciekli.
Złóż nas Twą bronią, której zamachem
Rozsądzasz miedzy wojskami,
A nieprzyjaciel pierzchnie ze strachem,
Widząc, żeś jeszcze Ty z nami.
Powstał jeszcze w Polsce, ma charakter modlitewny i przypuszczalnie ówcześnie śpiewano go jako pieśń nabożną. Wiersz jest dość ogólnikowy, mówi o tradycyjnych szlacheckich przekonaniach o klęskach, które spadają na kraj w wyniku grzechów narodu, otaczanego Bożą opieką
Trafiło się, że u podczaszego Witosławskiego, sąsiada mego, był w domu brata jego, oboźny koronny Witosławski, który ze mną poznawszy się, wiele mi o nie znanej ode mnie Warszawie, wiele o królu, a najwięcej o domie książęcia generał podolskiego Czartoryskiego nagadał, jak ten pan, sam lubiący nauki, lubił i wspierał ludzi uczonych. Nie miałem ja wstępu żadnego do domu książąt Czartoryskich, ale sam go sobie zrobić chciałem zebraniem wszystkich sielanek moich i inszych wierszem i prozą robót, które, wydrukowane we Lwowie pod tytułem Zabawki wierszem i prozą ,w jednym tomiku, książęcia generałowi dedykowałem i tę książeczkę potem, przez tegoż oboźnego Witosławskiego, książęciu Czartoryskiemu, nieznajomy nieznajomemu, przesłałem.
Karpiński dążył do tego by znaleźć się w Warszawie, po nieudanej próbie z A. Naruszewiczem. Książę Adam Czartoryski w końcu zaprosił do swej posiadłości Pałacu Błękitnego w Warszawie. Naruszewicz przedstawił Karpińskiego królowi, a poeta znalazł się w samym centrum oświeceniowej kultury. Niemal wszyscy znaczniejsi poeci Oświecenia stanisławowskiego przyjechali do Warszawy. Ich droga literacka wiązała się z mecenatem króla, Czartoryskich oraz z Warszawą. Karpiński z Dobrowód przyjechał do Warszawy. Problem był taki, ze po pierwszym rozbiorze wieś ta (Dobrowód- na Podolu) znalazła się na granicach Austrii. Przestrzeń ta była granicą polityczną i kulturową, gdyż była obsadzona kordonem wojsk austryjackich. Z drugiej strony była podziałem między tradycyjnymi wzorcami kultury szlacheckiej a stanisławowską Warszawą w której powstawało wiele zrębów nowoczesnej kultury literackiej, całkiem nowych instytucji życia literackiego, a przede wszystkim nowoczesnego społeczeństwa. Karpiński miał lat 40 i był w pełni dojrzałym i ukształtowanym poetą. Jego twórczość kształtowała się w nieco innych warunkach, ale opierała na tych samych lekturach i wzorach literackich, co warszawscy poeci.
Karpiński zapewnił sobie wstęp do warszawskich pałaców i dworów królewskich, dzięki
I tomikowi utworów- noszących tytuł Zabawki wierszem i przykłady obyczajne. Jego tomik nie miał charakteru debiutu, zbierał utwory z lat kilkunastu ( 1765-1780). Teksty te krążyły w licznych odpisach wśród społeczności zaprzyjaźnionych magnatów i sąsiadów. KOMPOZYCJA- „Zabawek”. I tomik ; cykl erotyków, sielanki, liryki patriotyczne, utwory będące świadectwem zainteresowania orientalnych i obywatelskich trosk.
SIELANKI
Zabawki wierszem i przykłady obyczajne otwiera cykl dwudziestu sielanek.
W literaturze Oświecenie odegrały ważna rolę w przełamywaniu klasycznych wzorów poezji, W nadawaniu nowego kształtu poezji sielankowej, która w literaturze została zaangażowana w dzieło naprawy świata. Do zestawu postaci i imion wprowadził „Justynę”- nie była imieniem literackim, wywodzącym się z antyku lub renesansowej liryki miłosnej. „Justyna” była znakiem rozpoznawalnym miłosnej liryki Karpińskiego. Sielanki Karpińskiego miały na celu przesunąć zainteresowania w kierunku przeżywającego podmiotu i jego doznań. Były to na ogół erotyki, ale ich domeną była „uczciwość w ogóle”- np. miłość dzieci do rodziców a także utwory skierowane do przedstawicieli świata przyrody. Tradycyjnie sielanki miały budowę dwupłaszczyznową; w planie pierwszym przedstawiano sytuację wypowiedzi i osobę mówiącą, a w planie drugim przytaczano dialog tej osoby. U Karpińskiego wygląda to troszkę inaczej, gdyż rozbudowany plan drugi zajmuje niemal całość utworu, zaś pierwszy zaznaczony jest tylko w postaci tytułu informującym o sytuacji wypowiedzi. Przykładem tego jest Do przyjaciół po rozstaniu się z Rozyną . Pasterz opiewa jej urodę, skarży się na obojętność, a zarazem prezentuje własne uczucia. Wyznanie podmiotu dotyczy żalu po stracie kochanki, tęsknoty do niej, uczuć odczuwanych teraz lub niegdyś. Przedstawione na zasadzie wspomnienia. Tematem utworów niejednokrotni jest obojętność, odjazd lub śmierć kochanki. I to właśnie takie uczucia jak smutek i pokrewne mu nastroje pozwalają przeżyć i doznać litości czy współczucia, pomagają one w zrozumieniu otoczenia.
„Piękna królowo! Cóż to się stało,
Że w twoim państwie wesołych mało?
(O Justynie, w.7-8)
Świat sielanek jest zasadniczo światem smutnym. Sielanka Karpińskiego jest też niemal zupełnie pozbawiona dydaktyzmu. Wiersz nie przekonuje czytelnika jedynie zapoznaje go z pewną sytuacją emocjonalną przeżywania przez „ człowieka czułego”. Cechą dominującą sielanek staje się w nich monolog liryczny, umożliwiający większą konkretyzację osoby mówiącej.
Np. „ Do skowronka”.
DO SKOWRONKA
Skowronku! Cóż cię tak rano zbudziło?
Do wschodu słońca ma być jeszcze wiele.
Ja spać nie mogę, bo mi żyć nie miło,
Ale co ciebie budzi w tym popiele?
Nie śpię, że moja przy mnie nie nocuje,
A ty, że twoja przy tobie spoczywa.
Równo nas szczęście i smutek kosztuje,
Tylko twój Niewczas słodkim się nazywa.
Jakże się w górę coraz wyżej wznosi,
Zostawiwszy swą samicę wśród roli!
Niby ją łaje, niby o coś prosi,
Niby się smuci i niby swawoli.
On zawsze z rana swej kochance śpiewa;
Ona się cieszy, jak nad nią wzlatuje.
Czasem nad głosem jego się zdumiewa,
Ą czasem sama coś mu potakuje.
Jego gorętszych pora pewnie była
Miłości, co nim tak w górę rzuciły;
Która, kiedy go razem wyniszczyła,
Równo ku ziemi upadł bez siły.
Nikt nie opowie żal nieutulony
Patrzącej na to smutnej jego pary.
Jakaż pociecha, kiedy otrzeźwiony,
Znalazł się blisko swej kochanki szarej.
Skowronku! Ja cię mam za szczęśliwego.
Skutecznie leki masz na pogotowiu.
Mnie nic podobno nie zleczy chorego,
Zazdroszczę twojej słabości i zdrowiu.
A przede wszystkim w sielance „ Do Justyny. Tęskność na wiosnę”.
DO JUSTYNY
TĘSKNOŚĆ NA WIOSNĘ
Już tyle razy słońce wracało
I blaskiem swoim dzień szczyci,
A memu światu cóż to się stało,
Że mi dotychczas nie świeci?
Już się i zboże do góry wzbiło,
I ledwie nie kłos chce wydać;
Całe się pole zazieleniło,
Mojej pszenicy nie widać!
Już słowik w sadzie zaczął swe pieśni,
Gaj mu się cały odzywa:
Kłócą powietrze ptaszkowie leśni,
A mój ptaszek nie śpiewa!
Już tyle kwiatów ziemia wydała
Po onegdajszej powodzi;
W różne się barwy łąka przybrała,
A mój mi kwiatek nie schodzi!
O wiosno! Pókiż będę cię prosił,
Gospodarz zewsząd stroskany?
Jużem dość ziemi łzami urosił,
Wróć mi urodzaj kochany!
Jest to najbardziej znana z sielanek Karpińskiego. Powstała pod koniec jego nauki w kolegium stanisławowskim, a więc przed r. 1758- został napisany przez zaledwie 17-letniego poetę. Był jednym z najdojrzalszych wierszy pierwszego tomiku. Większość tekstów zmieszczonych w cyklu sielanek, a także z „ wierszy różnych” były śpiewane już w XVIII stuleciu. Uważano, że tekst śpiewany bardziej porusza serce. Utwory Karpińskiego charakteryzowały się łatwością dostosowania do popularnych melodii. W wierszu „ Laura i Filon” dostrzegano wpływ form operowych: pierwsza wypowiedź Laury była odpowiednikiem arii, a następująca po niej rozmowa kochanków- duetu dialogicznego.
LAURA I FILON
(Początek utworu-aria)
Już miesiąc zszedł, psy się uśpiły
I coś tam klaszcze za borem.
Pewnie mnie czeka mój Filon miły
Pod umówionym jaworem.
Nie będę sobie warkocz trefiła,
Tylko włos zwiąże splatany:
Bobym się bardziej jeszcze spóźniła,
A mój tam tęskni kochany.
(…)
(rozmowa kochanków-duet dialogiczny)
LAURA
Dajmy już pokój troską i zrzędzie,
Ja cię niewinnym znajduję.
Teraz mój Filon droższy mi będzie,
Bo mię już więcej kosztuje.
FILON
Teraz mi Laura za wszystko stanie,
Wszystkim pasterką przodkuje;
I do gniewu ją wzrusza kochanie,
I dla miłości daruje.
(…)
W 1780 r. Niemcewicz w czasie podróży z księciem Adamem Czartoryskim w okolice Lwowa znalazł się nieopodal domu Karpińskiego.
Od starosty kaniowskiego książę nasz udał się do Brzeżan; ja, wiedząc, Iż po drodze mieszkał Karpiński, umyśliłem wstąpić do tak sławnego poety. Już było późno w wieczór; zajechałem do skromnego białego domku, otwieram drzwi i postrzegam męża ze 30 lat mającego w podwłośniku, z rozpuszczonymi włosami, grającego na gęśli i śpiewającego. Nie można było w przyzwoitszej postawie znaleźć poety.
( J.U. Niemcewicz, Pamiętnik czasów moich ,t .I , s. 147)
Karpiński grywał raczej na gitarze niż na „ gęśli”.
W I tomie Zabawek znalazło się kilka utworów związanych tematycznie z doświadczeniami
Zbiorowego nieszczęścia, utratą wolności osobistej i zniewoleniem kraju. Wiersze te obejmowały tematykę narodową i obywatelską. Dnia 17 czerwca 1768 r. rozpoczęła się kilkudniowa rzeż Żydów i szlachty w Humaniu. Zawiązana 29 lutego tego samego roku w Barze konfederacja zapoczątkowała czteroletni Okres wojny domowej, która najciężej dotknęła właśnie ziemie Podola. Na południowo wschodnich kresach zaczęła szerzyć się zaraza. Wygasła dopiero zimą 1770 r. W kolejnym roku wyludniła ziemie Ukrainy.
Żadne z tych wydarzeń nie dotknęło bezpośrednio Karpińskiego, jedynie na przełomie maja/czerwca 1769 przeżył oblężenie Lwowa przez konfederatów i pożar przedmieść.
Zniechęcony postanowił wyjechać w 1770 r. do Wiednia. Świadectwem tych wydarzeń są wiersze z I tomu Zabawek; „O nieszczęściach ojczyzny i rzezi humańskiej”, „Powietrze i wojna w kraju”, „Tęskność do kraju”.
O NIESZCZĘŚCIACH OJCZYZNY I RZEZI HUMAŃSKIEJ
Pieszczone dzieci, gdy rozgniewały
Ojca – i gdzież się podzieją?
Stojąc pod drzwiami płacząc dzień cały,
Kołatać we drzwi nie śmieją.
A lud zuchwały przechodząc blisko,
Słowem zelżywym je szpeci!
Czyniąc z nich sobie urągowisko,
Że ojciec wygnał swe dzieci.
Ale Ty, Boże, który z daleka
Patrzysz na serca wygnanych,
Ulitowany nędzą człowieka,
Pocieszysz znowu stroskany.
Już do Twych uszu przyjść miały głosy
Krwi, co lud przelał zażarty;
I wiara Twoja poniosła ciosy,
I kościół z ozdób odarty.
Wspomnij przynajmniej na Twe ołtarze,
Przy których my stać przyrzekli.
Nie karz! Wszak z dawna nikt tych nie karze,
Co do ołtarza uciekli.
Złóż nas Twą bronią, której zamachem
Rozsądzasz miedzy wojskami,
A nieprzyjaciel pierzchnie ze strachem,
Widząc, żeś jeszcze Ty z nami.
Powstał jeszcze w Polsce, ma charakter modlitewny i przypuszczalnie ówcześnie śpiewano go jako pieśń nabożną. Wiersz jest dość ogólnikowy, mówi o tradycyjnych szlacheckich przekonaniach o klęskach, które spadają na kraj w wyniku grzechów narodu, otaczanego Bożą opieką
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz