wtorek, 14 kwietnia 2009
Z. Morsztyn - Na dwie grzeczne damy
Zgoła trudno wybierać między tymi dwiema,
Obiedwie grzeczna, nie masz przygany obiema:
Ta ładna - ta nadobna, ta nader bystrego
Dowcipu - rozsądku zaś ta doskonałego.
Pono by sam Parys, choć boginie sądził,
Patrząc na te śmiertelne w obieraniu błądził,
Lecz ja przecie to rozumiem, że ta będzie miała
Me serce, co ode mnie wziąć go będzie chciała.
Obiedwie grzeczna, nie masz przygany obiema:
Ta ładna - ta nadobna, ta nader bystrego
Dowcipu - rozsądku zaś ta doskonałego.
Pono by sam Parys, choć boginie sądził,
Patrząc na te śmiertelne w obieraniu błądził,
Lecz ja przecie to rozumiem, że ta będzie miała
Me serce, co ode mnie wziąć go będzie chciała.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz